By | 13:01 Leave a Comment

Z jajkiem, czy bez jajka – czyli o cieście pierogowym słów kilka.



Dzisiaj o pierogach słów kilka, bo i kto pierogów nie lubi? Na słodko, na wytrawnie, z owocami, z wody, pieczone, a może odsmażane? Ilu pierogowych smakoszy, tyle propozycji ich podania. O ile jednak zgadzamy się co do faktu, że pierogi to nasze danie narodowe, o tyle kwestia jajka w cieście pierogowym wzbudza kontrowersje wśród gospodyń domowych. Nie będziemy tu jednak rozmawiać o gustach (o których wszakże się nie dyskutuje) - przyjrzymy się faktom :


BEZ JAJKA

  1. szybkość przygotowania – nie oszukujmy się, ciasto pierogowe bez dodatku jajka przygotowuje się błyskawicznie. Mieszamy wodę z mąką, solą i odrobiną tłuszczu i gotowe! Przy odrobinie dobrej woli możemy je dłużej wyrabiać na stolnicy, żeby nie było że uwinęliśmy się z nim tak szybko. Co innego ciasto z jajkiem – najpierw trzeba rozprowadzić jajko w mące, dopiero potem można zalać wszystko wrzątkiem. Chwila nie uwagi, mylimy kolejność i mamy jajecznicę w cieście. Dosłownie. Sami przyznajcie, że nie brzmi to zbyt smacznie ;
  2. cena – jeżeli jest coś, co mnie denerwuje w cieście pierogowym z jajkiem, to fakt, że za każdym razem kiedy przygotowuje je z połowy porcji mam dylemat co zrobić z drugą połową jajka. No przecież nie wyrzucę, bo szkoda, tym bardziej, że dzięki uprzejmości Mamy jajka mam od szczęśliwych kurek. Problem znika kiedy robię pierogi na słodko – druga połowa jajka ląduje wtedy w farszu, ale z kolei nie chce być zmuszana do robienia pierogów na słodko za każdym razem, kiedy zamarzą mi się pierogi. W cieście bez jajka tych dylematów nie mam – robię pierogi kiedy chcę, z nadzieniem jakim chce, i co najważniejsze ile chcę ;
  3. przyjazne wszelkim alergikom – brak jajka to jeden kłopot mniej. Tyle i aż tyle. Kto miał alergię pokarmową na jakikolwiek produkt wie, jak bardzo frustrująca jest świadomość, że od delektowania się posiłkiem dzieli cię to, czego akurat jeść nie możesz. Także doceniamy możliwości jakie daje nam luksus rezygnacji z jajka w cieście ;

Z JAJKIEM

  1. wygląd ¬– jajko nadaje ciastu piękny żółty kolor, a jego intensywna barwa będzie zależeć od koloru żółtka. W tym przypadku szczęście kurki ma bezpośrednie przełożenie na barwę żółtka jajka, które zniesie. Ciasto bez jajka dla odmiany przybrać może barwę od jasnoszarej po bardzo-nie-apetyczną szarą – w zależności od rodzaju mąki jaką wybierzemy do przygotowania ciasta pierogowego. Im wyższy typ mąki, tym mniej białe pierogi otrzymamy ;
  2. elastyczność – jajko, a w szczególności żółtko, dzięki dużej zawartości tłuszczu poprawia elastyczność ciasta. Dzięki temu łatwiej będzie nam je rozwałkowywać i sklejać. Jeżeli oprócz jajek (żółtek) do ciasta pierogowego dodamy tłuszcz w postaci oleju bądź masła, to otrzymamy super elastyczne ciasto, idealne do owocowych farszów ;
  3. gotowanie – mój osobisty faworyt – ciasto z jajkiem w czasie gotowania pięknie puchnie po wypłynięciu. Dzięki temu nie muszę patrzeć na zegarek przy obgotowywaniu pierogów – pilnuję kiedy pierogi wypłyną na powierzchnię i czekam, aż spuchną. Czekam jeszcze ok 30 sekund i wyjmuję. Tak przygotowane pierogi jeszcze nigdy mnie nie zawiodły – ciasto po ugotowaniu jest miękkie, elastyczne a jednocześnie pięknie utrzymuje nadzienie w środku ;
  4. dodatkowa hydracja ciasta – dodatek jajka do ciasta wpływa pozytywnie na hydrację ciasta pierogowego. Zawartość wody w jajku wynosi 75% i jest niezależna od wielkości i rodzaju jajka. Dodając więc jajko do ciasta w rzeczywistości dostarczamy ciastu dodatkową porcję wody. Jest to szczególnie ważne, gdy uzmysłowimy sobie, że mąki w różnym stopniu absorbują wodę i z reguły dodatkowa woda jest konieczna, aby zachować elastyczność ciasta na odpowiednim poziomie ;

Jaka jest Wasza opinia na ten temat? Dodajecie do ciasta jajko czy też nie?


Pozdrawiam, Ania.

Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze :